Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrina.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2014

Dystans całkowity:452.48 km (w terenie 271.50 km; 60.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:45.25 km
Więcej statystyk
  • DST 119.00km
  • Teren 70.00km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem Zaborskim

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 31.03.2014 | Komentarze 3

Oryginalnie mieliśmy jechać z Padre. Bo nasza ekipa umyśliła sobie trasę z Kościerzyny do Czerska. A dojazd do Kościerzyny pociągiem z Tczewa to trzy godziny. Nie mieliśmy ochoty wstawać na pociąg startujący o 6:15 z Tczewa. Nie wspomnę, że transport kosztowałby nas koszmarne pieniądze. Samochodem dwa razy taniej, a Padre oferował pętlę.

Rzeczony Padre startował jednak z tego samego miejsca i o tej samej teoretycznie godzinie, co Topol. Mieliśmy więc okazję pogadać z naszą ekipą. Nawet zdążyliśmy się pożegnać. Jednak nasz "kierownik" spóźniał się - pono po kask do Gdańska z Kolbud wracał. Hm. Szybka decyzja i zaczęliśmy gonić naszych. Daleko jechać nie musieliśmy - jak okazało się, jedna z dziewczyn złamała ramę (raz już była spawana) i to ich spowolniło. My już pechowej Moniki nie spotkaliśmy - zdążyła odjechać w stronę dworca.


To tyle tytułem przydługiego wstępu. A sama wycieczka? Super. Szlak Zaborski jest bardzo malowniczy, a tempo mieliśmy naprawdę zacne. Dolina Kulawy, single nad jeziorami - super.


My pożegnaliśmy się z ekipą w Drzewiczu, by wrócić po auto do Kościerzyny. Ech, w trakcie tego powrotu zorientowałam się, ze mój napęd już umarł, więc w tym tygodniu kupuję nowy.


A tu kilka fotek autorstwa Maćka:

Cała grupa:):


Łukasz gdzieś na szlaku:

Fragment trasy:






  • DST 15.50km
  • Teren 7.50km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Tczewie i dawnym poligonie saperów

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 0

Testowanie dampera Łukasza po serwisie. Platforma pro-pedal w końcu działa.


Kategoria Dookoła komina


  • DST 85.50km
  • Teren 50.00km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Tczewa do Tczewa przez Pelplin i Gniew

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 0

Taka tam sobie wycieczka z wykorzystaniem trzech szlaków pieszych: Szlaku Ziemii tczewskiej, Rzeki Wierzycy i Doliny Dolnej Wisły. Ponadto fragmenty rowerowego Nadwiślańskiego.




  • DST 7.00km
  • Aktywność Bieganie

Ciepłym wieczorem przez Rokitki

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 0

Takie tam sobie truchtanie:).




  • DST 40.09km
  • Teren 38.00km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tropem kopytnych

Niedziela, 16 marca 2014 · dodano: 16.03.2014 | Komentarze 1

Taki piękny wpis był, ale go zjadło;>.

Miało być daleko, wyszło po okolicy. Pogoda, a w szczególności wiatr, zniechęciły nas do jazdy długodystansowej. Ukryliśmy się głęboko na mało uczęszczanych, leśnych ścieżkach. Na tyle mało uczęszczanych, ze kilka razy spłoszyliśmy wędrujące po lesie stadko kopytnej rogacizny.


Kategoria Dookoła komina


Szosą po Żuławach

Piątek, 14 marca 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Taka tam sobie przejażdżka przez Steblewo, Suchy Dąb i Pszczółki, przerwana pogawędką z Dorotą na temat rowerów. Bez kapcia :D. Za to coś mi trzeszczy. Brzmi, jak piasta, albo siodełko. Kurczę, po rowerze zawsze się nosi i ciężko zlokalizować źródło hałasu.




  • DST 35.50km
  • Teren 32.00km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Głęboko w lesie

Środa, 12 marca 2014 · dodano: 12.03.2014 | Komentarze 3

Między pracą, a pracą zbadałam sporo nowych ścieżek. Pogoda przepiękna. Wycieczka już tradycyjnie zakończona kapciem, tym razem w nowiutkiej dętce. 


Kategoria Dookoła komina


  • DST 38.50km
  • Teren 34.00km
  • Sprzęt Zimowa padaka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na przekór kapciowej klątwie na Accencie

Wtorek, 11 marca 2014 · dodano: 12.03.2014 | Komentarze 0

Między pracą, a pracą postanowiłam wyskoczyć na rower. Łatwo nie było. Ubrałam się, biorę Treka, a tu kapeć. Biorę szosę - cholera, kapeć. W końcu zdjęłam ze ściany zimową padakę. W tej dla odmiany tylna piasta pamiętająca czasy mojego liceum szaleje, wydając straszliwe dźwięki.

Ale cóż, założyłam MP3, żeby odgrodzić się od denerwujących dźwięków i wykręciłam miłą rundkę po okolicznych krzakach.


Kategoria Dookoła komina


Szosa i kapeć

Niedziela, 9 marca 2014 · dodano: 12.03.2014 | Komentarze 0

Piekielnie nie miałam ochoty na rower w ten weekend wychodzić. Kiedy Łukasz z rana wyskoczył do lasu, ja wzięłam auto, by polenić się na plaży w Orłowie i poczytać sobie książkę na świeżym powietrzu.

Jednak tłumy rowerzystów i zbliżający się Harpagan spowodowały, że wróciwszy do Tczewa, zdjęłam szosę ze ściany, by zrobić małą rundkę po okolicy. Miałam jednak cały czas złe przeczucia.

No i co? Między Koźlinami, a Pszczółkami złapałam kapcia. Nienawidzę wymieniać dętek w szosie, więc po prostu zadzwoniłam po Łukasza, który autem zgarnął mnie z drogi. N.b., wspomniany kapeć był tylko jednym z serii. Zły kapciowy urok ewidentnie przeszedł na mnie z Topola :/.




  • DST 52.00km
  • Teren 40.00km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po okolicy z Asią i jej ekipą

Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 12.03.2014 | Komentarze 2

Na rower wyszłam z Łukaszem, ale na skutek nadmiernie ożywionej dyskusji na temat stewii, którą Łukasz raczył spalić w mikrofalówce, postanowiliśmy się rozdzielić, co by sobie głów nie pourywać:P. Ech, o co to się człowiek czasem nie wkurza...

Okazało się jednak, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dołączyłam do wycieczki Asi i bardzo miło spędziłam przedpołudnie:). Pozdrowienia dla całej ekipy:).


Kategoria Dookoła komina