Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrina.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2015

Dystans całkowity:428.27 km (w terenie 159.00 km; 37.13%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:71.38 km
Więcej statystyk
  • DST 103.88km
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Stegny na rybkę

Sobota, 28 marca 2015 · dodano: 10.04.2015 | Komentarze 0

Wycieczka zacna, choć w dużej mierze pod wiatr. Postój w Stegnie był miłym, nieplanowanym bonusem. Głupia, dopiero na Mierzei, zorientowałam się, że zapomniałam zjeść śniadanie i pierwszym moim sensownym posiłkiem, poza ubogim batonikiem, była ryba ok. 14:00 w Stegnie:).

A tu knajpa, w której już wcześniej bywałam. Nadal podają świetnego dorsza:


A tu kolejna fotka autorstwa Doroty, którą zatrzymam sobie ku przestrodze - nigdy nie trzymaj za długo farby na włosach i uważaj na puder z krzemionką pod oczy (tak, tak, to od tak dziwnie odbił światło lampy błyskowej od mojej twarzy:P):



Kategoria Szosa


  • DST 24.00km
  • Teren 17.00km

Padacznie poniedziałkowo

Poniedziałek, 23 marca 2015 · dodano: 10.04.2015 | Komentarze 0

Miała być przejażdżka szosówką, ale nie wyszło. Ja chyba jestem jakaś nienormalna - mogę ustawić hydrauliczne tarcze, a prosta regulacja hamulców szczękowych mnie przerasta. W związku z tym, musiałam zabrać górala. Normalny rower wisiał na ścianie, więc z lenistwa zabrałam padakę stojącą przy drzwiach. Oj, to była cieżka, choć krótka jazda.




  • DST 41.39km
  • Teren 37.00km
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z GK STG po okolicznych lasach

Niedziela, 22 marca 2015 · dodano: 22.03.2015 | Komentarze 0

Sprawna wycieczka bez zbędnego zamulania (no dobra, ja zmuliłam solidnie nad jez. Zduńskim:P). Dzięki chłopakom odkryliśmy kilka świetnych górek, o których nie mieliśmy pojęcia.

A tu komórkowa fotka autorstwa Wojtka:


Kategoria Dookoła komina


  • DST 78.00km
  • Teren 50.00km
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z GRT nad mokradła i jeziora na północ od Trójmiasta

Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 22.03.2015 | Komentarze 0

Kolejny wypad z GRT. Zahaczyliśmy m.in. o jezioro Kamień i Zawiat. Fragmentami pokonywaliśmy Szlak Wejherowski i , o ile mnie pamieć nie myli, Zagórskiej Strugi.

Poniżej kilka Łukaszowych fotek:



Jadę sobie w pożyczonej od Łukasza bluzie. Kurczę, zimno było momentami, znacznie chłodniej, niż się spodziewałam, ubierając się rano.


A tu kolejny, malowniczy widok:


Niecodzienny obiekt:




  • DST 103.00km
  • Teren 55.00km
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Kościerzyny do Kościerzyny przez Siemierzycką Górą

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 22.03.2015 | Komentarze 0

Sprawna wycieczka z Topolem, Markiem i Emilem przez  najwyższe wzniesienie moreny czołowej na Pojezierzu Bytowskim o wysokości 256,5 m n.p.m., czyli wspomnianą w tytule Siemierzycką Górę.

Hm, nieco za dużo asfaltu, kurka wodna, było. Stąd z Łukaszem odłączyliśmy się w trakcie wycieczki od grupy, by choć trochę więcej pojeździć po lesie.




  • DST 78.00km
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyspa Sobieszewska i Żuławy z GRT

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 02.03.2015 | Komentarze 0

Wyspa jak wyspa - płaska i piaszczysta. Żuławy wietrzne - tego dnia baaardzo wietrzne.

Ludu przyjechała kupa. Aż baliśmy się, że wypad będzie bardzo powolny. Okazało się jednak, że każdy jechał względnie sprawnie - jedni szybciej, drudzy wolniej. Nie musieliśmy jednak wieki całe czekać na tyły. No dobra, raz czekaliśmy dłużej - Piotrowi tego dnia dwa razy odkręciła się korba ;).

A tu widok z boku - pozujemy w Przegalinie do tzw. "grupowego wzdęcia", które od frontu będzie pewnie dostępne w relacji na trojmiasto.pl.

Właśnie tu około połowa grupy odłączyła się, by krótszą drogą wrócić do Gdańska. W sumie nie dziwię się. Wiatr był okrutny.

I zaskoczenie - mam dziś po tym wypadzie ZAKWASY (!!!). Ja prawie nigdy nie mam zakwasów - potrafię się ich nabawić po 10-godzinnym marszu w górach, ale nie na rowerze. Nie, żebym była wybitnie rozćwiczona, po prostu tak mam. A tu taka niespodzianka. Cóż, napieranie pod wiatr swoje najwidoczniej robi :).


Kategoria Dookoła komina