Info
Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Lipiec3 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 3
- 2015, Maj4 - 1
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Marzec6 - 0
- 2015, Luty2 - 2
- 2015, Styczeń4 - 7
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik1 - 3
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień16 - 14
- 2014, Lipiec10 - 24
- 2014, Czerwiec5 - 2
- 2014, Maj7 - 37
- 2014, Kwiecień7 - 4
- 2014, Marzec10 - 9
- 2014, Luty6 - 5
- 2014, Styczeń5 - 11
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 7
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec8 - 0
- 2013, Czerwiec16 - 0
- 2013, Maj8 - 5
- 2013, Kwiecień7 - 2
- 2013, Marzec9 - 15
- 2013, Luty14 - 1
- 2013, Styczeń3 - 0
Kwiecień, 2014
Dystans całkowity: | 412.75 km (w terenie 272.00 km; 65.90%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 58.96 km |
Więcej statystyk |
- DST 51.38km
- Teren 44.00km
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Standardowa pętla po okolicy z zakłóceniami
Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 2
Za to podjęłam ostatecznie decyzję o przekładce swojego osprzętu na starą ramę Łukasza, o taką:
Trek Fuel EX9 to to nie jest, sztywność boczna kijowa, ale Fox RP23 pracuje ładnie. Jeździłam na rowerze Łukasza, gdy jeszcze używał tej ramy i było nieźle. Z moimi lżejszymi kołami może i nawet lepiej będzie.
A co do Treka, trzeba czekać na inną okazję. Zresztą, w przyszłym roku na rynku wtórnym wreszcie powinny pojawiać się 29". Miałam idiotyczny pomysł, by kupić sobie sztywnego ninera. Ale jednak ciągnie wilka do lasu i full być musi.
- DST 41.24km
- Teren 35.00km
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Mijając się z burzą po okolicy
Sobota, 26 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 0
Pętla wokół jeziorek przy akompaniamencie grzmotów. Dopadł nas na szczęście tylko drobny deszczyk.
- DST 93.70km
- Teren 78.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Ze Smętowa przez Pelplin i Starogard do Tczewa
Wtorek, 22 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0
Miał być sam Szlak Ziemi Tczewskiej, ostatecznie wyszła
mieszanka. Po prostu odcinek
Pelplin-Tczew znudził się już nam niemiłosiernie.
Stąd w wyzej wymienionym Pelpinie wjechaliśmy na Szlak Rzeki
Wierzycy, który opuściliśmy w Starogardzie, by mieszanką czerwonego i żółtego wrócić do domu.
Wycieczka prosta, szutrowa, inna, niż sobota w krzakach.
Pola charakterystyczne da Szlaku Ziemi Tczewskiej, już zielone:
A tu nasze rowery na mostku nad Wierzycą:):
- DST 25.16km
- Teren 22.00km
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Po okolicznych krzakach
Sobota, 19 kwietnia 2014 · dodano: 20.04.2014 | Komentarze 0
Takie tam sobie krzaczenie bez mocy.
- DST 47.09km
- Sprzęt szosa by Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Z właścicielką pięknej, nowej szosówki
Piątek, 18 kwietnia 2014 · dodano: 20.04.2014 | Komentarze 0
Spontaniczny wypad z Dorotą. Nowa szosówka, DAMSKA, to całkiem zacny rower:).
- DST 21.00km
- Teren 18.00km
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Oskarem i Natalią po okolicy
Czwartek, 17 kwietnia 2014 · dodano: 20.04.2014 | Komentarze 0
Taka tam sobie rundka po okolicy urozmaicona wizytą u Pchełki.
- DST 133.18km
- Teren 75.00km
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kółko przez Peplin, Skarszewy i Przywidz
Sobota, 5 kwietnia 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 2
Podobnie, jak i tydzień temu, postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę z Topolem. Prezes raczył tym razem startować z Pelplina, wiec problem dojazdu właściwie odpadł - na miejsce podjechaliśmy na kołach, szosą. W sumie zajęło nam to godzinkę, łącznie z postojami odzieżowymi i wizytą w aptece.
Tak, tak - w aptece. Od tygodnia męczy mnie ból gardła, ponadto katar mnie zaatakował, więc musiałam poczynić pewne zakupy farmaceutyczne w Pelplinie. W każdym razie Cirrus i Uniben zadziałały, a ja mogłam jechać nie tonąc w smarkach:D.
Około 8:40 na dworcu połączyliśmy się z naszą ekipą i ruszyliśmy w drogę. Do Skarszew dotarliśmy fragmentami zielonego Szlaku Ziemi Tczewskiej i czerwonego Jezior Kociewskich. W knajpie u Joannitów wciągnęliśmy obiad i ruszyliśmy w stronę Gdańska.
Wskoczyliśmy na zielony Szlak Skarszewski, technicznie dość wymagający, by dojechać do Przywidza.
Pierwotny plan zakładał, że ja i Łukasz jedziemy ekipą do samego Gdańska. Jednak w okolicach Zaskoczyna ostatecznie pożegnaliśmy grupę i w sprawnym tempie wróciliśmy do Tczewa.
Bardzo udany wyjazd. Szkoda tylko, że dzień chłodniejszy, niż w zeszłym tygodniu,
A tu prawie cała ekipa:
Miejsce postojowo-garażowe w Skarszewache:
Przeprawa na Szlaku Skarszewskim:
Gałęzi na szlaku było całkiem sporo:):