Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrina.bikestats.pl
  • DST 86.64km
  • Teren 73.00km
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlak Zaborski, czyli prawie "Kapeć Roku 2"

Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0

Jak już pisałam na swojej stronie profilowej, jednym z moich hobby jest „kolekcjonowanie” szlaków pieszych PTTK rowerem.

Pomysłu za pieruna już nie mam, gdzie by tu jeździć, większość szlaków w pomorskiem zjechana, w okolicznych też sporo obcykane. Kurka, no nuuuda.

Jakimś jednak cudem przeoczyłam ten przemiły szlaczek w okolicy domu. Wycieczkę co prawda zaczęliśmy i skończyliśmy w Rytlu, ale szlak, co do znaczka, został wpleciony w naszą trasę.

Mapka ze strony PTTK poniżej:



Sam szlak, jak widać krótki. Nieco ponad 40km. Pierwsza połowa niezbyt fascynująca. Jednak druga o wiele ciekawsza. Fajny singiel nad jeziorem, nawet jakieś GÓRKI (Szok! No żeby znaleźć coś takiego a Borach Tucholskich).

A tu atrakcja przydrożna - przepiękny kościół w Leśnie. Fotka z ich strony:



Słaba, kościół o wiele piękniejszy. I dosłownie pachnący historią - tak, jak to pachną wiekowe, drewniane kościoły.

Wątpliwą atrakcją wycieczki były kapcie łapane przez Topola – skutki używania opasek Ritchey. Kapcie były 4 na około 40 kilometrach trasy. Skończyły się, gdy opaska została przykryta taśmą elektroizolacyjną, czyli jednym z najbardziej uniwersalnych narzędzi/części rowerowych:).

Na szczęście mój rekord 6 kapci, uszkodzonej opony i awaryjnej zwózki z Kaszub sprzed lat 5 nie został pobity, ani nawet doścignięty :D.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!