Info
Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Lipiec3 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 3
- 2015, Maj4 - 1
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Marzec6 - 0
- 2015, Luty2 - 2
- 2015, Styczeń4 - 7
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik1 - 3
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień16 - 14
- 2014, Lipiec10 - 24
- 2014, Czerwiec5 - 2
- 2014, Maj7 - 37
- 2014, Kwiecień7 - 4
- 2014, Marzec10 - 9
- 2014, Luty6 - 5
- 2014, Styczeń5 - 11
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik10 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 7
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec8 - 0
- 2013, Czerwiec16 - 0
- 2013, Maj8 - 5
- 2013, Kwiecień7 - 2
- 2013, Marzec9 - 15
- 2013, Luty14 - 1
- 2013, Styczeń3 - 0
- Aktywność Chodzenie
Tatry dzień 2, czyli we mgle i deszczu
Niedziela, 24 sierpnia 2014 · dodano: 04.09.2014 | Komentarze 0
Śniadanie i wymarsz z Murowańca we mgle. Przez Kasprowy wbiliśmy się na czerwony szlak w stronę Kopy Kondrackiej. Po drodze zaczęło tak padać, ze aż mgła opadła. Do atrakcji można zaliczyć też grad (w sumie co to za grad, w porównaniu do tego, który łupnął jak wisiałam na Zawracie jako nastolatka).
Zeszliśmy do Doliny Kondratowej, gdzie dowiedzieliśmy się, że miejsca wyszły, a podłoga dostępna od 22:00. Powędrowaliśmy więc do Kuźnic, busami podjechaliśmy pod Dolinę Kościeliską i po godzinie byliśmy na Hali Ornak w jednym z moich ulubionych tatrzańskich schronisk.
Fotka, jak widać, pożyczona. Przytulnie :)
Za bohatera wypadu można uznać moje nowe buty:
To Dolomite Cyclamen (jest to model damski) w rozmiarze 39. Wąskie, lekkie. Podeszwa trochę mogłaby być bardziej czepna, ale za to wodoodpornosć wyśmienita. To moje trzecie buty z Gore-Texem i dopiero te są naprawdę porządnie skonstruowane. Reszta tak, czy siak nasiąkała.
Łukasz nosi model Dolomite Stevio i tak samo jest pod wrażeniem ich odporności na wodę (a używał ich na wypadzie w 2011, kiedy deszcz był jak w Forreście Gumpie w Wietnamie). Zwłaszcza w porównaniu do beznadziejnych Salomonów GTX, które nasiąkały mu od rosy.