Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrina.bikestats.pl
  • DST 127.00km
  • Sprzęt szosa by Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dookoła Wisły przez most w Kwidzynie

Sobota, 15 lutego 2014 · dodano: 15.02.2014 | Komentarze 3


W liczbie osób czterech (oprócz mnie i mojego Łukasza, przybyli Mestwin i Mirek) wystartowaliśmy dziś o 8:55 z dworca w Tczewie. Z opóźnieniem zaledwie 20-minutowym. Jak wiadomo, drożdżówki trzeba kupić,  a rowery naprawić :

Postanowiliśmy poruszać się bocznymi drogami, więc do Opalenia dotarliśmy przez Bałdowo, Pelplin, Subkowy, Morzeszczyn i Jaźwiska.
 
Wiało przeokrutnie w twarz przez całe 70km. W Majewie odłączył od nas Tomek. Tego dnia musiał szybko wrócić do Gdańska,  więc wskoczył do pociągu.  Ciągnęliśmy dalej więc w trzy osoby.

Według planu,  mieliśmy w Kwidzynie stanąć na popas. Po przekroczeniu Wisły zmieniliśmy jednak plany i rowerowym ślimakiem zjechaliśmy na asfalt prowadzący do Janowa. Powrót do  Tczewa był już w sumie tylko lekką przejażdżką w porównaniu do trasy na
południe.  Wiatr w plecy to świetna sprawa :).

Wróciliśmy w okolicach 16:00, zmęczeni i zadowoleni:).

A poniżej kilka łukaszowych fotek:

Taka sobie szosa


Na moście pod Kwidzynem


Wisła w postaci lodowego shake'a:


Na moście stoimy i udajemy, że myślimy:)




Kategoria Szosa



Komentarze
Katrina
| 05:32 poniedziałek, 17 lutego 2014 | linkuj Mirku, nie ma za co.

Sierra, nie przepadam za jazdą wałami i zazwyczaj stosuję ją tylko i wyłącznie w celu skrócenia trasy. Wracaliśmy wielokrotnie w dużej mierze wałami z Kwidzyna do Tczewa i szału nie było. Faktycznie, można, ale nie zawsze mamy na to ochotę, bądź sprzęt.

Po zachodniej stronie Wisły wałów nie znoszę. Prowadzą tamtędy fragmenty Szlaku Doliny Dolnej Wisły, wiec mieliśmy nieprzyjemność je zaliczyć.
sierra
| 21:13 niedziela, 16 lutego 2014 | linkuj Fajny pomysł na mile rowerowo spędzony czas :)
Kiedyś za Gniewem, zamiast pojechać górą (jest tam fajna ścieżka rowerowa) przez Tymawę-Wybudowanie, wybrałem tereny podmokło-bagienne i w końcu udało się dotrzeć do cywilizacji, innym razem w drugą stronę (zdaje się na "Gniew terenowo") zasugerowałem Ekipie "spacerek" po zaoranym polu...
Polecam też "podróż" po wale wzdłuż Wisły od Białej Góry do mostu pod Kwidzynem, w tym tego drugiego (obecnie nieprzejezdnego) i powrót drugą stroną do Tczewa (dość twardo i trawiaście a po drugiej stronie wygodne płyty).
mklos
| 18:39 sobota, 15 lutego 2014 | linkuj Dzięki za fajną wycieczkę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!