Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrina z miasteczka Tczew. Mam przejechane 12667.71 kilometrów w tym 6141.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrina.bikestats.pl
  • DST 37.00km
  • Teren 28.00km
  • Sprzęt Viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieszczady - dzień 1

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 0


Naszą bieszczadzką bazą wypadową była Cisna.

Dojechaliśmy tu z rana po całonocnej podróży autem. Prowadziliśmy na zmianę, więc dojechaliśmy raczej sprawnie. Choć, cholera, na autostradzie ramię mnie rozbolało kosmicznie. Jak ramie może rozboleć od prowadzenia? Bez sensu. Jeszcze Polonezem bez wspomagania to bym zrozumiała. Ale co tam.

W każdym razie, rozpakowaliśmy się i zaplanowaliśmy trasę.

Z Cisnej podjechaliśmy asfaltem (rowerowy szlak niebieski) do Przełęczy nad Roztokami, by tu wbić się na niebieski pieszy i podążyć nim na zachód. Szlak w tym roku, ze względu na sprzyjającą roślinności pogodę, był wybitnie zarośnięty. Pod koniec naszej wyprawy zamienił się zaś w tor przeszkód - parowy, strumienie, zwalone drzewa co kilkanaście metrów.

Gdy zbliżyliśmy się do wału wąskotorowej Bieszczadzkiej Kolei Leśnej, po prostu się na niego wdrapaliśmy i i w okolicach Balnicy wbiliśmy się na jakiś szuter. Hm, chyba szlak żółty. 

Zjechaliśmy i na asfalcie do Cisnej odcięło mi po prostu prąd - za mało jadła chyba. W każdym razie, ostatecznie usiadłam sobie w jakimś ładnym miejscu, a Łukasz skoczył po auto. Hm, bywa.

Tu gdzieś na trasie:


Zdjęcie autorstwa Łukasza.


Kategoria Bieszczady



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!